Bruno Jasieński But w butonierce Lili nudzi się Na kuszetce, przykrytej skórą jaguara, Słomianowłosa Lili Z oczami fiołkowo-czarnymi, jak chinka, Zwinięta w kłębek czyta Maeterlincka, Cedząc przez białe zęby srebrny dym cygara. U jej nóg, na szerokiej, śniegopłatej kozie, Olbrzymi ryżobiały Saint-Bernard Napoleon W wyczekującej pozie Drzemie. Leniwa czyhająca cisza popołudnia… Książka z szelestem upada na ziemię. Lili ziewa, jak kot. Przeciąga się długo, żmudnie… Siada, Miniaturowe stopy opierając o psa… Jest «interesująco» blada, O ustach barwy karminowej szminki. Może trochę za szczupła w ramionach. Ma drobne, dziecinne plecy I długie, linijne nogi dziewczynki Lubieżnie-miękkiej modelacji Ropsa. Siedzi zapatrzona w okno. Za oknem deszcz pada. Drzewa mokną. Jesień… Ludzie chodzą w kaloszach po błocie… Lili jest zimno. Ściąga z oparcia czarny szal fokowy I otula się nim po szyję. Jest, jak małe dzikie kocię. Miękkie. Drapieżne. Niczyje. W salonie na zegarze wolno bije druga… W klatce nad drzwiami, Walcząc ze snem, Wielka zielona papuga Krzyczy swoje wieczne: «Je vous aime!» Napoleon macha ogonem. Łasi się. Podaje łapę. Lili głaszcze go miękko, z odwróconą głową… Nagle pies ze skowytem odskoczył dwa łokcie I wtulił się w kąt, za kanapę. Lili śmieje się krótko, nerwowo, Oglądając pod światło różowe paznokcie…. Zaciąga się cygarem. Dymi. Chłoszcze szpicrutą swoje boskie uda. Dym sączy się. Znika. Wije się, jak szeroka, popielata smuga. Aż układa się w górze Literami: *NUDA*. Cicho. Zegar cyka. Krzyczy papuga. Lili zdaje się nagle, że jej pokój ziewa… U jej nóg W fałdach spływających tkanin Szeregiem kart otwartych ziewał Siewierianin. Pod ścianą z płytkiej, wymoszczonej niszy Pianino szczerzyło zęby swych klawiszy. W wazach ziewały kwiaty senne, jak zatrute… Lili wstaje. Mnie w ręku szpicrutę. Tremo odbija ją mętnie. Podchodzi do okna. Za okna firanką różową Pochmurny dzień jesienny nudził się deszczowo… Paszczami bram ziewały senne kamienice… Milczy. Psa, co się powlókł za nią, potrąciła nogą. Patrzy długo na ulicę. Ulica pusta. Jakby ludzie wymarli. Nikogo… Dzwoni. W drzwiach staje czarny, glansowany Charli… Chwila — Oczekiwanie — Za oknem deszcz leje… «Podać mi auto. Pojadę w aleje!» ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/but-w-butonierce-lili-nudzi-sie. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bruno Jasieński, But w butonierce, wyd. Klub Futurystów "Katarynka", Warszawa 1921. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Olga Sutkowska.