Jerzy Liebert III Anioł pokoju — Z dłoni odbieram ci oręż. — Więc na zawsze zostanę bezbronny? — Oręż zawieszam na sercu. — Serce małe, ciężar ogromny. — Z trudu miłość się rodzi. — W miłości początek wojny. — Tej wojnie pokój przewodzi. W niej zbrojnego zwycięża bezbronny. — Za ręce mnie wiedziesz, dokąd? W ciemnościach się mylę i gubię. — Wytrzymaj poddany próbie. — Tyle głosów przeze mnie biegnie, Jak w gałęziach w piersiach wiatr dzwoni. — Wytrzymaj, wicher ulegnie. — Ale kto mnie przed myślą obroni, W zawiei kto myślą wesprze? — Anioł Ładu, anioł Harmonii. — Skądżeś przyszedł? Pamiętam, żyłem Pod dachem, co w słońcu się bielił, Matka stała u mej pościeli, A Najświętsze Dzieciątko się śmiało. — Lecz spod dachu serce wyjrzało; Nie odegna dziś matka lęku, Inna bojaźń przyszła i trwoga, Gdy Dzieciątko urosło w Boga. — Co czynić? Wszystko za mało. Dłoń Twoja jak prawo twarda. — Niebo w słowie czekać kazało. — Lecz dla słowa rośnie pogarda. Ręce proszą o czyn dzisiejszy, Ręce od słowa silniejsze. — Ręce z serca podjęły siłę, I dla słowa pogardy nie miej: Słowa z serca i kłosy z ziemi, Jednakowo Bogu są miłe. — Więc kiedyż na świecie Bóg da mi Przymierze ręki ze słowem? — Kiedy słowo dotkniesz rękami. — Czekałem od Ciebie pokoju. — A jam cię napełnił szczękiem. — Myślałem, że Twoje objęcia Są jak mięta wonne i miękkie. — A trawy zadały cięcia. — Myślałem, że jak rzeki czyste, Niezatrute potoki ojczyste, Dasz mi wodę przaśną i słodką. — A jam cię płomieniem dotknął. — Myślałem, że jak ziemia ciepła, Będziesz we mnie szedł o południach, Moje rosy wypijesz zimne. — Jam ci wtedy dał chłód jak studnia. — O, czemu tak niepojętą Sprawujesz nade mną władzę I skrzydeł Twych dotyk bolesny? — Bo cię kocham i do jutra prowadzę. — Więc jest jutro i dzień przed nami, Więc wyjdę z pustki i nocy? — Dzień przed tobą jak próg drewniany. — Więc ukochać jest w mojej mocy? — Ukochałeś, bom ciebie zranił. — Więc jest pokój i ład najwyższy? — Jest Pokój i Ład niedoli. — Więc ucisza się serce ludzkie? — Tak, lecz serce do śmierci boli. — Odpowiedz. — A jeśli zdradzisz? — Odpowiadam. Niech Bóg prowadzi. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/gusla-iii-aniol-pokoju. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Jerzy Liebert, Gusła, Nakładem Księgarni F. Hoesicka, Warszawa, 1938 Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Śląską z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BŚ. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Gąssowska Hanna, Dorota Kowalska, Marta Niedziałkowska.