Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta czwarta. Wiatr od morza Nasze gardła wysuszone, wzmocnione resztkami nut impregnowane wielokrotnie Stoimy w oknach pokutującej i grzesznej Prory Największa ruina w okolicy nadająca się na eventy czekając na Jego ruch na lękliwym postumencie Fundamenty dawnej budowli siłą były gwałcone Teraz to miękkie wszystko nareszcie i bezzębne tylko przewiewa przez nią wiatr, hula niezłapany Wszyscy mają otwarte gardła na roścież Kąciki ust są nadcięte jak krocza przy porodzie by się poszerzyć, by się nie rozerwać w sumie gdy doda się wszystko i wyjdzie wynik bez reszty Z otwartymi gardłami czekamy, pokalani Wielkie organy z pociętymi otworami puste, wydrążone, wyrestaurowane bardziej tylko gardła pozostaną, po nas tylko gardła Wiatr od morza powiewa spokojnie w naszą stronę owiewa nasze policzki sine od wysiłku, od czasu wwiewa się do naszych ust powoli i leniwie porusza naszymi archeologicznymi szczątkami strun głosowych, utkanych w węzły żeglarskie drążąc te nasze tunele podziemne, podmorskie wszystkie czyni gładkimi szlakami dla siebie Przez drgnięcie wydobywają się z nas głosy nieznane dotąd dźwięki, melodie, niewyśpiewywane miliardowe organy brzmiące nie sobą, lecz Jodem Nie pozwala nam śpiewać siebie, związuje nas zabiera nasz ciężar z portu, wyprowadza w Pełne Grube liny jedwabne, splotem krzyżykowym snute ich wątki naprzemienne w porządku nieodgadnionym Wciąga nas w głębokość, do której tęskniliśmy Ten statek rozpruwa się w zetknięciu z wodą Żyrandole roztrzaskują się, i marmury, i zaplecza my w nim idziemy na dno, osnuci planktonem po to, aby nie być już, by nie bywać i się nie pojawiać zatracić się w tym dostojnym opadaniu w ramiona które zaciskając się w pozdrowieniu, uwalniają nas od śpiewania pieśni czyśćcowych A ze zdziwienia otworzą się nam dzioby nienasycone ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-trzydziesta-czwarta-wiatr-od-morza. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.