Janusz Korczak
Dzieci ulicy
— Pani nie wie, że matka zabiła ojca mojego. Nie znałam ojca, bo umarł, kiedym miała...
— Pani nie wie, że matka zabiła ojca mojego. Nie znałam ojca, bo umarł, kiedym miała...
Olek i Wikta siedzieli na kufrze, górowali nad czernią, która skakała, krzyczała, przeklinała albo chrapała...
„Artysta” wyjął z kieszeni starą gazetę zniszczoną i potłuszczoną, wyjął z niej wyblakłą fotografię i...
Adelcia miała dużą lalkę, serwis porcelanowy, książki z obrazkami — miała ładne sukienki: białe, różowe, błękitne...
I wszedłem do izby wiaruski.
Rudziak jest sam w izbie; siedzi w kącie przy kominku...
Byłem Eskimosem i psem, ścigałem i uciekałem przed pościgiem, zwycięzca i niewinna ofiara przypadku, artysta...
Oto podczas pochodu, w którym biorę udział, rozległ się nagle strzał. Otacza nas policja: kto...
Mowa nasza uboga i niezdarna (tak wam się zdaje), bo niegramatyczna. Dlatego zdaje wam się...
Jak już wziąłem, żal mi się ojca zrobiło. Przecież nie ma za wiele i dzieci...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.