
Kornel Makuszyński
Bezgrzeszne lata
Tak, uśmiechem pełnym tak słodkiej miłości, aby była słodszą niż chleb. Nędza i cierpienie jest...
Tak, uśmiechem pełnym tak słodkiej miłości, aby była słodszą niż chleb. Nędza i cierpienie jest...
Był to chłopczyna serdecznie dobry i straszny nędzarz; żywił się, właściwie żywili go, suchym chlebem...
Nam się wiodło nieco gorzej; mieszkaliśmy już osobno, bo Chrząszcz, zdaje się, polubił samotność, ja...
Tylko jeść nie było co…
Raz nas jednakże nędza przycisnęła tak mocno, że aż skwierczało...
Nadeszło znowu siedem egipskich okresów czasu, tak bardzo chudych, że nawet głód u nas zgłodniał...
Sława nasza była niezmierna, miłość u wszystkich uczestników balu mieliśmy niesłychaną, na życie jednakże nie...
Zima przychodziła już mocna, mróz się do nas sprowadził i nie mając niczego lepszego do...
Był to biedaczyna z dziwnie smutną twarzą, syn szewca, klepiącego biedę i buty na Pradze...
— Ona jest ślepa! — rzekł z drżeniem głosu.
Odkrycie to wywarło na nich wstrząsające wrażenie.
W...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).