Władysław Stanisław Reymont
Bunt
Coraz potężniej odczuwał swoją krzywdę. To była niezagojona rana, przez którą sączyło się do serca...
Coraz potężniej odczuwał swoją krzywdę. To była niezagojona rana, przez którą sączyło się do serca...
— Nam nikt nie panuje, ale rządzą nami mądre, odwieczne prawa. Nie podobają ci się, bo...
— I to tak szczeka pies! — oburzył się kierda — który na rozkaz człowieka wszystkich gryzie, szarpie...
— Myśmy niewinni! Niewinni! — zaskowyczały wraz lisy z wilkami. — To złość ludzka, pragną naszych skór! To...
— Człowieka nie wytępimy — wyznał z głęboką pewnością. — Niepodobna nocy rozpalić do białości dnia. Ale mścić...
— Ludziom to nic a nic nie śmierdziało. Nie zbierali to na kupy i nie wywozili...
— Człowiek! Pan nasz! Człowiek.
Na skraju nieprzebytych zarośli, pod rozłożystą palmą siedziała małpia rodzina, olbrzymi...