Janusz Korczak
Dzieci ulicy
— Nie, panie, nie głupstwa, ale najprawdziwszą prawdę… No tak, pan nie wie, czym jest głód...
— Nie, panie, nie głupstwa, ale najprawdziwszą prawdę… No tak, pan nie wie, czym jest głód...
…Aha — więc mieszkałyśmy wtedy na Bielańskiej, tak samo na facjacie… Więc dostałam to pudełko czekoladek...
Wczoraj były imieniny mego „właściciela domu na Woli”.
Przyszła ich uboga rodzina: brat żony, robotnik...
Wyciąg zadań z książki Adolfa Suligowskiego, wydanej w roku 1889, pod nagłówkiem: Kwestia mieszkań:
„Dwie...
Po nocach nie sypiam, bo płucom brak powietrza i robactwo gryzie. — Jedzenie takie, jakie może...
Za sczerniałym, niegdyś białym parkanem ciągnie się nasz dom, aż prawie ku Wiśle samej.
Obok...
Post, post i post.
Jeść mi się chce.
Doprawdy, ci ludzie mogliby mniej pościć. Toż...
Dla córki gospodarza, którą papa chce wprowadzić w świat, dla synka, który ma dla dokończenia...
A gdyby jakie blade bardzo, ale umyte na uroczystość dziecko, wychowane w ciemnej izbie dusznej...
Mając lat siedem, Franek zjadł tuzin serdelków. Historia była taka: zaprosił bednarz gości, upił się...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).