
Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 450 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Nad wieczorem lunął deszcz i pod chluszczącymi strumieniami wody twarde kontury przedmiotów zafalowały łagodnie, wydłużając...
Na ulicy padał deszcz, drobny, rzęsisty, przerywany odległym migotem gwiazd. Nad lodowatym basenem nieba Wielka...
Niebo, przejrzyście zachmurzone, ćmiło się srebrnym, we mgle rozcieńczonym słońcem i młodziło się na deszcz...
żałobna noc poczęła lać rosiste łzy z rozpaczy, że ją za chwilę wypędzą ze świata...
Nikt zresztą nie mógł przypuścić, że niebiosom pęknie serce; nikt nie mógł przewidzieć, że te...
Groza rozpoczęła się już po północy, kiedy to deszcz oszalał i zaczął lać strugami. Nie...
Szaleństwo wody zaczęło się wzmagać, gniew deszczu srożył się coraz więcej. Już nie cienkie bicze...
Przelękłym chłopcom wydało się, że dach domu ugina się pod ciężarem bijącej wody; blachy brzęczały...
Od czterdziestu ośmiu godzin potworna ulewa nie ustała ani na jedną chwilę i własnym trwaniem...
Oprócz sławnego jako szkolny przykład sylabotonizmu Deszczu jesiennego Staffa, znajdzie się jeszcze kilka utworów, w których zjawisko przyrody nierzadkie w naszym klimacie zostało i ciekawie opisane, i wyposażone w pewne naddane cechy symboliczne (ciekawy przykład znajdziemy w Cierpieniach młodego Wertera).