Tadeusz Boy-Żeleński
O tem co w Polszcze dzieyopis mieć winien
Dowiedzieliśmy się z komunikatu krakowskiej Akademii Umiejętności, iż ta, ku wielkiemu swemu żalowi, nie mogła...
Dowiedzieliśmy się z komunikatu krakowskiej Akademii Umiejętności, iż ta, ku wielkiemu swemu żalowi, nie mogła...
Otóż te właśnie listy wydał obecnie p. Bouteron, poprzedzone swoją wymowną apologią (wprzód drukowaną w...
Szukając deski ratunku, zapisałem się do kółka samokształcącego, którego każdy członek obowiązuje się, wzorem dawnych...
To jest osobliwa rzecz z katolicyzmem literatów we Francji: faktem jest, że trzy czwarte książek...
Skoro zdeptałem cały Paryż wiele razy wzdłuż i wszerz, najczęściej coś mnie ciągnęło na wybrzeże...
Długo zapewne słowo „Czas” zostałoby dla mnie martwym pojęciem, gdyby nie zaszedł fakt, który był...
Czytają często za tych, którzy… piszą. Bo pisarze na ogół czytają znacznie mniej niż się...
Było w nas coś, co chciało się stać człowiekiem.
Dlaczego nas wymordowałyście?
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).