Janusz Korczak
Król Maciuś na wyspie bezludnej
I posyła do komendanta portu depeszę:
Rano o ósmej przyszedł biały chłopak, nieznany, brudny, obdarty...
I posyła do komendanta portu depeszę:
Rano o ósmej przyszedł biały chłopak, nieznany, brudny, obdarty...