Janusz Korczak
Dziecko salonu
Mama Stefci:
— Cóż, panie Januszu? Jakże moja córa? Gąsiątko jeszcze? Nic nie spoważniała… Obserwowałam was...
Mama Stefci:
— Cóż, panie Januszu? Jakże moja córa? Gąsiątko jeszcze? Nic nie spoważniała… Obserwowałam was...
Bójcie się Boga. Panny w salonie, a młodzież i kochany gospodarz junior siedzą tu sobie...
Ojciec miał dziś ze mną „poważną” rozmowę. Wszedł. Mina stanowcza, ale jeszcze niegroźna. Usiadł na...
Nieraz okropne moskiewskie wyzwisko z warg jego zlatywało. Zaczynał drwić z tych przybyszów. Wskazywał ich...
Et, to bogaty nuworysz. Ma ci śliczny majątek, Suchołustek, nadto para się przemysłem, handluje. Bogacz...
Wychodząc na wykłady i do prosektorium, wracając z lekcji czy z miasta, Baryka musiał przemierzać...
Za pomocą tego motywu zaznaczamy wypowiedzi i opisy dotyczące jednej z klas społecznych, dających się wyodrębnić obok szlachty, chłopów, kleru i Żydów. W dawnym społeczeństwie polskim ci ostatni byli umieszczeni byli poza zasadniczą hierarchią społeczną, lecz niekiedy (w razie potrzeby ze strony szlachty lub króla) pełnili rolę ,,drugiego mieszczaństwa". Wiele fragmentów mówiących o życiu, problemach i etosie mieszczaństwa oraz kreślących portrety przedstawicieli tego stanu znalazło się w Lalce Prusa. Tam też znalazła odzwierciedlenie zarysowana powyżej problematyka.