
Kornel Makuszyński
Wyprawa pod psem
O pierwszym świtaniu, gdy niebo na wschodzie zabarwiło się czerwienią i gdy zaszemrały liście na...
O pierwszym świtaniu, gdy niebo na wschodzie zabarwiło się czerwienią i gdy zaszemrały liście na...
Na dworze świtało. Wielkie miasto budziło się z fantastycznego snu, jakim jest obfitująca w liczne...
Gdy z okna mego pokoju, wysoko położonego, patrzę na miasto, na dachy, ściany ogniowe i...
W taką noc, jedyną w roku, przychodzą szczęśliwe myśli, natchnienia, wieszcze tknięcia palca bożego. Pełen...
Występuje jako przeciwwaga dla nocy, kojarzonej z tajemnicą, zacieraniem znaczeń (w mroku), a wreszcie porą działania sił zła. O świcie wszystko się wyjaśnia, rzeczom zostają przywrócone właściwe miary i znaczenia; kontrastowany z nocą świt jest porą odnowienia życia i zmartwychwstania - a więc „porą Chrystusową”.