Władysław Stanisław Reymont
Wampir
Jeszcze nie ochłonęli z wrażenia, jeszcze dusze, niby krze płomieniste, chwiały się sennie w rytm...
Jeszcze nie ochłonęli z wrażenia, jeszcze dusze, niby krze płomieniste, chwiały się sennie w rytm...
Mgławy zarys postaci, świetlany majak, widmo, utkane ze światła, ukazało się naraz w drzwiach pokoju...
Gdy naraz, nie kończąc zdania, porwał się na nogi z okrzykiem:
— Ktoś wszedł tutaj!
Najwyraźniej...
— Wie wujcio, Szwips przychodzi do mnie co noc!
Spojrzał pytająco, nie wiedząc, kto to taki...
— Niech będzie pochwalony! — zawołał pan Adam, przystając przy jednym z okien.
— Na wieki wieków! — odpowiedział...
Wieczerza wlokła się dalej jak zwykle i już podawano deser, kiedy uwagę moją zajął ruch...
Wtem Cavalier, jak zwykle, wyrwał się spod stołu i wybiegł ku niej. Ja to widziałam...
Wprowadzając ten motyw myśleliśmy nie tylko o konkretnych reprezentacjach postaci ducha w literaturze (np. w Hamlecie Shakespeare'a), ale także o wypowiedziach na temat sił duchowych człowieka. Odróżniliśmy go od motywu duszy, przy czym w tekstach romantycznych duch stanowi często rodzaj wyższej ewolucyjnie formy ,,zwykłej" duszy indywidualnej (np. u Z. Krasińskiego), a wypowiedzi na temat mocy ducha często przypominają te dotyczące woli w tekstach późniejszych (np. modernistycznych).