Jan Słomka
Pamiętniki włościanina
Kto się najwięcej urobił, ten uchodził za najbogatszego gospodarza, a kto sobie trochę pofolgował, to...
Kto się najwięcej urobił, ten uchodził za najbogatszego gospodarza, a kto sobie trochę pofolgował, to...
Jak zapamiętałem w moim życiu do dnia dzisiejszego, to prawie więcej niż połowa realności włościańskich...
Nie dziwiło jej i to, że stała się małym dzieckiem, że otoczyły ją płaskie, rozległe...
Nareszcie umarł na dobre. Została wdową z czworgiem w tym mieście Łodzi. Jak wyżyła? Jak...
Tak dokonał się cud, że wyżyła. Dzieci były wiecznie głodne, wiecznie chore. Zielone na twarzy...
Chce pan, Ojczulku, zapewnić sobie wieczne zbawienie? Mamy tutaj pewną rodzinę, której położenie jest doprawdy...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).