Stanisław Brzozowski
Płomienie
Z całą szczerością uważali oni za pewien rodzaj przeniewierstwa uznanie jakiejkolwiek słuszności, jakichkolwiek praw w...
Z całą szczerością uważali oni za pewien rodzaj przeniewierstwa uznanie jakiejkolwiek słuszności, jakichkolwiek praw w...
Wydało się Ninie, że między ludźmi dzikimi a cywilizowanymi nie ma zasadniczych różnic. Czy zajmują...
Dzięki takim operacjom zdrowych oczu doktor Wassory nie tylko powiększał swoją sławę niezrównanego lekarza, któremu...
Wziął się Jambrożowi pomagać i ubiery ojcowe szykować; a długo myszkował w komorze pomiędzy motkami...
— Chciałem wam cosik poredzić.
Nastawiła ciekawie uszów, miarkując nieco, kole czego kręci.
— Wiecie, a to...
Jagna spokojnie wszystko przyjmowała, zimno i obojętnie, jakby to nie jej zmówiny były dzisiaj. Jeno...
Nikomu do głowy nie przyszło myśleć, kaj się psy podziały — zwyczajna przeciech rzecz. Dopiero po...
A nie przeszedł i tydzień, dość już wszystkie miały tej sprawy i tych jazgotów lamentliwych...
Hanka więc i to musiała wziąć na swoją głowę i o chorego dbać, bo chociaż...
Mieć miliony, czuć je w swoim ręku, otoczyć się nimi, panować nad nimi.
Rozmyślał skręcając...
Chciwość traktujemy tu jako pewnego rodzaju postawę życiową, przejawiającą się przez zachłanny stosunek do własności (w tym pieniędzy). Jednym słowem jest to postawa skąpca, którą można odczytywać jako alegorię. Jej istotę stanowi bowiem niewłaściwe rozpoznanie kondycji ludzkiej oraz formę niezgody na przemijanie.