Gustav Meyrink
Golem
Wstrząśnięty odłożyłem rylec. Nie do pojęcia, co wdarło się w tym krótkim urywku czasu w...
Wstrząśnięty odłożyłem rylec. Nie do pojęcia, co wdarło się w tym krótkim urywku czasu w...
Ośm ponurych, strasznych dni czekać mam jeszcze na śmierć! Był to dla mnie okres czasu...
Na pytanie, jaką dziś mamy datę — — słońce tak żarzyło, jak w połowie lata, a zmęczone...
Biedaczysko — pomyślałem — nie przeczuwa, co to go czeka pod śledztwem.
Chciałem go z wolna przygotować...
Czas, moje dziecko, to bezwzględny rylec. Zmienia postać ziemi, więc zasnuwa i wszelkie bóle w...
Dni, które poprzedziły mój obiad z panią de Stermaria, były dla mnie nie rozkoszne, ale...
Na co? Jakim prawem wyrzucałbym Gilbercie obojętność, którą, nie poczuwając się w tym do żadnej...
Ale wreszcie oddalenie może być skuteczne. Pragnienie, ochota ujrzenia nas odradza się w końcu w...
— Dajże pokój — wykrzyknął ojciec — przede wszystkim trzeba mieć zamiłowanie do tego, co się robi. Przecie...
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).