Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
— To ja za nim latałam, ja?! Cyganisz kiej ten pies! Wszyscy ano wiedzą, jak się...
— To ja za nim latałam, ja?! Cyganisz kiej ten pies! Wszyscy ano wiedzą, jak się...
Cóż miał powiedać? że mu źle? I bez tego wiadomo, a do przyjacielstwa nie był...
Uspokajał go Rocho, tłumaczył, ale nic nie wskórał.
— Spali mnie, zobaczycie!
I od tej chwili...
Żałoście się w niej kajść zapodziewały, a wstawał natomiast srogi gniew i tak ją rozprężał...
Przyszli właśnie na zajadłą filipikę Kesslera, który schrypniętym, syczącym nienawiścią głosem, mówił:
— Ani jedna, ani...
— To się nigdy nie skończy! — szeptał często Szaja Menhelsohn do syna i towarzyszy, z którymi...
Wówczas przeżyłem, co teraz pojmuję: ten ciężki, masywny, zrozpaczony czas. Czas, w którym pocałunek dwóch...
Ja osobiście nie wierzę, że wy jesteście łajdaki. A ty — o nas?
— Głupie pytanie! Oczywiście...
W nienawiści łudzimy się, że jesteśmy przez kogoś innego zagrożeni, aby już przez to mieć...
Jak w drugim kochamy to tylko, czym byśmy sami chętnie całkowicie być chcieli, a czym...
Unikając na ogół wciągania na naszą listę motywów określeń stanów emocjonalnych, pozostawiliśmy jednak te z nich, które niosą ze sobą dodatkowy bagaż znaczeń. Nienawiść, będąc ogromną siłą negatywną, zdolną kierować ludzkim postępowaniem, na pewno do nich należy.