 
      
    
    
  Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Zatybrze, przedzielone rzeką, może całkiem ocalało, a w każdym razie dość będzie Ursusowi przedostać się...
 
      
    
    
  Zatybrze, przedzielone rzeką, może całkiem ocalało, a w każdym razie dość będzie Ursusowi przedostać się...
 
      
    
    
  Łuna od palącego się miasta zalała niebo tak szeroko, jak wzrok ludzki mógł sięgnąć. Zza...
 
      
    
    
  „Oto pożar został za nami i teraz grzeje nas w plecy. Nigdy jeszcze na tej...
 
      
    
    
  Lud wskazywał go z dala rękoma, oblanego krwawym blaskiem. W oddali syczały węże płomieni i...
 
      
    
    
  Innych, w których tliła się jeszcze jakaś iskra miłości do miasta-ojczyzny, przywodziła do rozpaczy wieść...
 
      
    
    
   
      
    
    
  Szli śpiesznie wśród ulic, na których świeżo wzniesione białe domy błyszczały mocno w miesięcznym blasku...
 
      
    
    
  Szli w uroczystym skupieniu, ale w spokoju, czując, że od śmierci na Golgocie nie stało...
 
      
    
    
  „Panie, kazałeś mi podbić ten gród, który panuje światu, więcem go podbił. Kazałeś mi założyć...
 
      
    
    
  Apostoł, z głową w promieniach i złotych blaskach, zwrócił się po raz ostatni ku miastu...
Ma ono w kulturze podwójne oblicze: miejsca zepsucia (Sodomy, Babilonu) gdzie ludzie, żyjący w oderwaniu od swych ,,naturalnych" korzeni, żyjący anonimowo, ukryci w tłumie, dopuszczają się bezwstydnie wszelkiego rodzaju występków (tak np. w Quo vadis Sienkiewicza). W ten sposób opisywane są przede wszystkim stolice państw. Szczególną pozycję wśród miast w polskiej literaturze zajmuje Paryż (przez wiele wieków nadający ton polityce, potem sztuce, a w końcu - modzie), Warszawa (jako miasto-buntownik i miasto-feniks), czy Petersburg (jako miasto ,,nienaturalne", powstałe dla potrzeb władcy, a nie dla mieszkańców metropolii - tak przedstawiony jest m.in. w Ustępie III części Dziadów). Miasto jest też miejscem triumfu myśli ludzkiej - w zakresie techniki, architektury, sztuki (w ten sposób widzi piękno miasta choćby Wokulski opisując Paryż).