
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Smerda kneziowski jadący przodem konia zatrzymał, starego poznawszy lub się domyślając gospodarza. On i jego...
Smerda kneziowski jadący przodem konia zatrzymał, starego poznawszy lub się domyślając gospodarza. On i jego...
Pora — rzekł — co ma być, to się stanie… Wiec zwołać potrzeba, dawno go nie było...
Uściskali się i pod rękę go ująwszy, wiódł Doman do świetlicy. I tu dwór stał...
Gdy nazajutrz z południa zjawili się tu, lasami przedarłszy, nie chcąc być postrzeżeni, Doman i...
Doman pierwszy poznał ją, nim zobaczył.
— Ona stoi tam! — zawołał — Dziwa! Dziwa! Któraż by inna...
Jeśli teraz zwycięsko przejdziesz przez próbę i w porę zawrócisz w stronę głosu, to możesz...
Wtem z królewskiej łodzi zatrąbiono i po chwili odpowiedziała trąbka ze statku Ramzesa. Drugi sygnał...
Z podniesioną głową odpowiadała na ludzkie pozdrowienia i szła wśród spojrzeń ciekawych nieulękła, śmiało zaś...
Procesja rychło dosięgła krzyża Borynów, za którym tuż zaraz był kopiec, na skraju ziem lipeckich...
Nagle przed kościołem rozległ się szczęk broni i tętent kopyt końskich. Ktoś krzyknął przed progiem...