Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
Po odejściu tych ostatnich zauważyłem, że panowie Gulpidge i Henry Spiker, rozdzieleni dotąd, sprzymierzają się...
Po odejściu tych ostatnich zauważyłem, że panowie Gulpidge i Henry Spiker, rozdzieleni dotąd, sprzymierzają się...
Dwóch jegomościów wskazanych przez Ducha znał również dobrze. Byli to bardzo bogaci i bardzo wpływowi...
Trzeba przyznać, że Scrooge miał silnie zaciśniętą rękę, gdy przyszło do interesu. Chwytała ona, ściskała...
— O, ja nieszczęsny, podwójnie ujarzmiony niewolnik! — wyrzekało widmo. — Nie wiedziałem, iż wieki nieustannej pracy, dokonywanej...
— Więc jesteśmy ostatecznie zrujnowani?
— Nie, Karolino, jest jeszcze nadzieja.
— Zapewne w takim razie, jeżeli on...
— Heraus alles, weg, weg!
Ponieważ uchodzę za emigranta, więc poniewierają mną konduktorzy i szwajcarzy, a...
— Przyjdę! — zgadza się wyniośle Kozłowski i szybko odchodzi.
Ale niebawem znów go ciągną za połę...
— To kandydat?… Na miłosierdzie boskie, cóż to za kandydat? Któż to weźmie do siebie takiego...
— No, moi panowie — odzywa się on głośno. — Czy przypatrzyliście się kandydatowi?
— A cóż mu się...
Aż dopiero pod koniec wsi jakoś zatrzymał się ojciec przed niepozornym domostwem, a wskazując palcem...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).