
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Po lewej stronie był sąd, a po prawej mieszkał sekretarz, bo jakoż właśnie Jacek wyniósł...
Po lewej stronie był sąd, a po prawej mieszkał sekretarz, bo jakoż właśnie Jacek wyniósł...
— Juści… matula moja tam leżą… baczę… — szeptał Kuba cicho, więcej do siebie niźli do Witka...
— Pewnie, komu święta, to święta, a brzuch zawdy o głodzie pamięta! Byli z kogutkiem i...
— Święta to prawda. Nie do gospodarstwa ja! Topór głębiej orze od pługa… Pana i dziecko...
— Ja poprzysiągł, że waszej miłości nie opuszczę: poprzysiągł na Krzyż i na cześć. A gdyby...
— Cóżeś tak zhardział? Zaliś to już rycerz pasowany, nie sługa?
— Sługam ci jest, ale sługa...
gdy sama Jagienka rzekła mu to, co zresztą było prawdą, że im w Spychowie nic...
A wtem nadjechał Czech Hlawa wysłany przez Jagienkę — prowadząc ze sobą jucznego konia.
— Pochwalony! — rzekł...
Przed drzwiami Jurandowej izby natknął się na Tolimę, który z niej właśnie wychodził.
— A jakoże...
Czech spojrzał na niego ze zdziwieniem. W głowie błysnęła mu myśl, że może młody pan...
Jest osobą poboczną, pomagającą swemu panu w codziennych czynnościach, obsługującą go przy posiłkach, anonsującą gości, doręczającą listy. Dzięki jego niestrudzonej pracy wiele poczynań może dojść do skutku. Najcenniejszą cechą sługi jest wierność temu, komu służy. Pod tym hasłem wyróżniliśmy szereg wypowiedzi dotyczących tej ważnej kategorii postaci.