
Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom trzeci
On zaś w tym miejscu, gdzie muzykanci siedzieli, stanął, przez co też wszystkie pary zatrzymać...
On zaś w tym miejscu, gdzie muzykanci siedzieli, stanął, przez co też wszystkie pary zatrzymać...
Wtem umilkli, wyprostowali się, zaczęli patrzeć i słuchać. Przed dwojgiem tych steranych, prawie u kresu...
Każdy zresztą dzień w Paryżu przynosił mu nowe idee albo rozjaśniał tajemnice jego własnej duszy...
A dopiero przed drugą mszą, kiej już naród skruszał nieco modleniem się, huknęły znowu organy...
Nie wiedzieli już nic, szli przywarci do się a bezwolni, zgubieni w sobie a niepamiętliwi...
Doprowadzili się do rozstajów i tam żegnali się wśród śmiechów i krzykań. Ale nim jeszcze...
Bitwa miała lada chwila rozciągnąć się i rozpalić na całej linii, więc polskie chorągwie poczęły...
A tymczasem pachołkowie konni przy bramie trzymający juczne konie, gotowi już do drogi, poczęli śpiewać...
Tymczasem powiew przyniósł wyraźnie okrzyk, który powtarzali wszyscy chórem: „Tandaradei! Tandaradei!” — i wraz Czech usłyszał...
Rozrzewnił się też i roztkliwił, opowiadając mu o śmierci Danusi, i podzielił się z nim...
Hasłem tym zaznaczaliśmy fragmenty mówiące o śpiewie jako jednej z form sztuki, wywołującej szczególne wzruszenia, będącej połączeniem muzyki i słowa (często poezji), ale wskazywaliśmy też niektóre z miejsc w tekście, gdzie bohaterowie śpiewają. Są to miejsca znaczące, np. to, że w „Hamlecie” Ofelia śpiewa jest po części sygnałem jej obłędu, po części zaś sygnałem pewnej zmiany charakteru samego tekstu — dziewczyna na swój sposób dokonuje oceny moralnej bohaterów, pokazuje, że dokonała rozpoznania rzeczywistej sytuacji.