Władysław Stanisław Reymont
Bunt
Psy, zobaczywszy takie potwory nigdy niewidziane, cofały się bezwładnie z żałosnym skowytem. Zbijały się w...
Psy, zobaczywszy takie potwory nigdy niewidziane, cofały się bezwładnie z żałosnym skowytem. Zbijały się w...
Ale w jakiejś minucie Tereska, przejrzawszy prawdę do dna, odepchnęła go od siebie i zakrzyczała...
— Jeszcze jej nie ma, uważasz, już po dziesiątej, a jej nie ma! — szepnął tamten więcej...
— Wypada mi ze dwa dni Czaplińskiemu poczekać, któren pewnie będzie chciał konfuzji, jaka go spotkała...
Krzeczowski przedarł się ku niemu.
— Poddaj się! — krzyknął.
— Zdrajco! Na pohybel! — odparł Barabasz i wzniósł...
Wiadomość o minach już założonych i gotowych do wybuchu rozbiegła się z szybkością błyskawicy z...
Pan Zagłoba wziął w nim udział, mylił się bowiem dnia wczorajszego sądząc, że król wzywa...
Zdawało się przez chwilę, że rozhukana tłuszcza, bez względu na majestat, będzie chciała dostać w...
Lecz Anusi, mimo że szabelkę miała przy boku i kołpaczek rysi na głowie, dusza zaraz...
Na święty brzuch egipskiej Izys! Gdybym im tak po prostu powiedział, po cośmy przyszli, przypuszczam...
Bojaźliwość przejawiająca się unikaniem „niewygodnych”, trudnych bądź niebezpiecznych sytuacji jest częstym motywem w literaturze pięknej. Tchórzami okazują się np. Papkin w Zemście oraz Chilon Chilonides w Quo vadis — słowa tych bohaterów o własnej odwadze, dzielności i chęci do walki nie znajdują pokrycia w ich zachowaniu.