Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Doman wedle obyczaju przysłał swaty; naznaczono dzień wesela. Zdjęto koło na tyce zatknięte nad chatą...
Doman wedle obyczaju przysłał swaty; naznaczono dzień wesela. Zdjęto koło na tyce zatknięte nad chatą...
Młody siedział przy Mili, a patrzał na nią i wzdychał, tej serce biło ze strachu...
Na wzgórzu nad jeziorem zapalono ogień święty z Lednicy przyniesiony, gdzie już przywiezione podwaliny na...
W małej bawialni swej spostrzegła nieporządki, które ją zawstydzały. Kwieciste perkalowe pokrycie skromnych sprzętów swawolni...
Za wielkim trójkątem otwierającym parów Jana i Cecylii zielona góra przemieniła się w stromą, gładką...
Świetlica była izbą niską, lecz bardzo obszerną, bo więcej niż połowę całego domku zajmującą, z...
Dwóch ich tylko było i siostra, która do zaniewickiej okolicy za mąż poszła, skąd też...
Cieszyło go teraz wiele rzeczy: domek na miejsce starego i prawie już walącego się zbudowany...
Przyjazne i poufałe stosunki zapanowały były wtedy pomiędzy Korczynem a wsią sąsiednią, noszącą nazwę Bohatyrowicze...
— Te gazety, moi panowie, to czyste zawracanie głowy i nic więcej! Jak się ich człowiek...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).