
E. T. A. Hoffmann
Narożne okno
Ten biedny człowiek jest w służbie u kobiety handlującej jarzynami, która należy do najniższej klasy...
Ten biedny człowiek jest w służbie u kobiety handlującej jarzynami, która należy do najniższej klasy...
I cóż mu znaczą pieniądze? Korzystać z nich nie może; dopiero w rękach trzeciej osoby...
Notuję tu tę historię z bolesnem uczuciem niższości moralnej ludzi białych w porównaniu z cnotą...
Zabij dla mnie księcia Jana. —
Dla mnie hrabiego Henryka. —
Prosimy cię...
I zdało się młodzieńcowi, że głos przełożonego wzbił się jak syk węża: — „Na Trójcę Świętą...
Czyż nie byłem winny ponad wszelki wyraz? Jeżeli Brygida była nierozważna, czyż nie moją rzeczą...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.