
Hans Christian Andersen
Coś
— Cóż to jest murarz? Prosty rzemieślnik, nic więcej. Iluż to ludzi w mieście patrzeć będzie...
— Cóż to jest murarz? Prosty rzemieślnik, nic więcej. Iluż to ludzi w mieście patrzeć będzie...
Obok niego stanęła jakaś pokorna duszyczka i nieśmiało, a z tęsknotą spoglądała na wspaniałe, złociste...
W samych początkach, o ile jakiemu szlachcicowi lub którejś z pań przybyłych w odwiedziny do...
Żadne nadmierne wzruszenie nie uraziło mej duszy ani mego ciała. A jednak widziałem cały świat...
Nie było go w dolnych pokojach, nie było go na podwórzu, w stajniach ani w...
Obydwie, gdy się przybliżyłam, powstały, żeby mnie przywitać. Obydwie, zwracając się do mnie, tytułowały mnie...
Nie łudzę się wcale odnośnie do ludzi i nie chcąc ich nienawidzić, staram się zmusić...
— Pierwszemu tobie tak się spowiadam. Z innymi ludźmi nie wdaję się w podobne rozmowy. Nigdy...
— O! gdybyś ty mógł przejrzeć mnie na chwilę, zobaczyłbyś, co to za przepaść smutku, a...
O nędzo czasów! — mówiłem do siebie. — I taki człowiek jest dla reszty świata niczym więcej...
Motyw ten łączy się z innymi, takimi jak: duma, pozycja społeczna i in. Służy do wskazywania raczej opisów określonej postawy życiowej i jej konsekwencji niż krótkotrwałych stanów emocjonalnych.
Postawa taka cechuje dość często bohaterów romantycznych. W III. akcie Kordiana czytamy:
,,Czegoś mi nie staje!
Ludzi znać nie chcę, lecz niech się obeznam
Z ziemią, piastunką ludzi!... O! ty ziemio!
Byłażeś dla mnie piastunką troskliwą?
po chwili ze wzgardą
Niech się rojami podli ludzie plemią
I niechaj plwają na matkę nieżywą,
Nie będę z nimi! --- (...)
O zmarli Polacy,
Ja idę do was!...”