Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 465 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Chrząszcz zamknął powoli oczy i pobladł; przechylił głowę i czuliśmy, że zasnął z takim dobrym...
Kornel Makuszyński, Perły i wieprze
Idziemy na „antreten”. Dopiero po chwili orientujemy się, że przecież za wcześnie. Słońce stoi jeszcze...
Tadeusz Borowski, Pożegnanie z Marią, Dzień na Harmenzach
W bramie cmentarza stali Niemcy.
Oficerowie szybko zbliżali się do ludzi, a w ich głosach...
Bogdan Wojdowski, Chleb rzucony umarłym