Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 439 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Podetknęli talerze pod kratę. Na każdym sprawnie wylądował przepisowy obiad — miska różowo-szarego gulaszu, kawałek chleba...
George Orwell, Rok 1984
Trafiali się Libańczycy, prowadzący karawanę, którzy biegle mówili po francusku. Taki spędzał w kawiarni dzień...
Leo Lipski, Piotruś
W małopolskim mieście, w którym zaczął praktykować, źle mu szło. Przepełnienie. Przyjechał tu. — Nie uwierzy...
Ksawery Pruszyński, Palestyna po raz trzeci