Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 464 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Wołam Ziutka z drogi, bo buszował z rówieśnikami: krążek kaczali jedne przeciw drugim, kto kogo...
Edward Redliński, Konopielka
— Przepraszam cię — odparł bardzo grzecznie malutki słoń — ale mój tata trzasnął mnie i moja mama...
Rudyard Kipling, Takie sobie bajeczki
Wracał do domu, wąchając bochenek z przydziału, ukradkiem tuląc do niego twarz, wdychając suchą woń...
Bogdan Wojdowski, Chleb rzucony umarłym