Jerzy Andrzejewski
Miazga
— A dziękuję, bardzo dziękuję łaskawym państwu. Napoleon, owszem, znam, wysoka marka, a koniak w ogóle...
— A dziękuję, bardzo dziękuję łaskawym państwu. Napoleon, owszem, znam, wysoka marka, a koniak w ogóle...
otem, kupując w sklepie monopolowym na Mokotowskiej butelkę jarzębiaku, ponieważ ostatni alkohol, jaki był...
Wiesz, co to jest koniak?
— Już słyszałam, ktoś mi opowiadał, koniak to jest trunek, zapomniałam...
Więc jest akurat tak, jak powinno być o drugiej nad ranem w opustoszałym barze, gdy...
Na granatowym tle stał w ogromnej butli whisky, narysowanej energicznymi kreskami kredy, siwy człowiek w...
Najbezczelniej zachowywał się kapitan: zagarnął butelkę w prywatne posiadanie i trąbił jak helikon. Wdowa zdawała...
Osiełek pił kawę powoli, cichuteńko, nie słodził, jak przystało na prawdziwego znawcę, popijając piperment, od...
— Pić! — wybełkotał Osiełek. Kalwus przyniósł mu pełną szklankę jakiegoś cuchnącego alkoholu. Wypił jednym haustem. Pociemniało...
Bajał Dubiel, jak to zwykle baje gmin. Stangreta władze umysłowe stępione były alkoholem, który od...
Największe i najbardziej zadziwiające miejsca są te, gdzie wystawiają na sprzedaż kompletny inwentarz gorzelni spirytusowej...
Fragmenty zaznaczane z pomocą tego hasła odnoszą się do zwyczajów związanych z piciem spirytualiów, niekoniecznie jednak dają się określić słowem: pijaństwo (które też znalazło się na liście, w związku np. z lekturą fraszek Kochanowskiego i satyr Krasickiego). Tak się złożyło, że — alfabetycznie — alkohol znalazł się na pierwszym miejscu naszej listy, co nie stawia go na czele w hierarchii ważności.