André Gide
Lochy Watykanu
Aż raz, podczas jakiejś czulszej nocy, natrafiła ręką na guzek.
— O, co ty tu masz...
Aż raz, podczas jakiejś czulszej nocy, natrafiła ręką na guzek.
— O, co ty tu masz...
Odpuść mi, Gotfrydzie, słowa moje! Słowa to były ojca nieszczęśliwego, który nie wie, jak dziecko...
Świadomość zatliła się na nowo słabo w mej duszy, a wątły ten promyk ogrzał mnie...
Zbudziłem się nazajutrz oblany potem, mokry na całym ciele. Gorączka mnie strasznie osłabiła. W pierwszej...
— Nie! — wykrzyknął O'Brien. Ton jego głosu zmienił się całkowicie, a twarz stężała i zastygła...
Mała soske wypluła i znowuś rozbeczała sie, ale tak zajadle, że aż gęba jej sie...
O, leżało mi sie jak królowi! Nigdy w życiu nie wylegiwał sie ja tyle: leże...
Noco leżał ja jak baba: od ściany, żeby chorego boku żonka nie trąciła, bo boli...
— Mordchaj, Mordchaj, strzelnij z bata!
Tup, tup, tup, tup, zbiegały ze wszystkich pięter owrzodzone szkieleciki...
Słońce tych jesiennych dni wisiało nad miastem jak tyfusowa wesz, która grozi wszystkim.
Ci, którzy...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.