 
      
    
    
  Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
— Tu mnie Pan Jezus dał na świat, to już tutaj do śmierci ostanę. Aby ino...
 
      
    
    
  — Tu mnie Pan Jezus dał na świat, to już tutaj do śmierci ostanę. Aby ino...
 
      
    
    
  — Wiecie o Magdzie! Już żywie, domacali się w niej ducha, Jambroży powiada, że jeszcze z...
 
      
    
    
  A ze dwudziestu komorników we wsi siedzi i roboty kiej zmiłowania wygląda! Wiecie sami które...
 
      
    
    
  Nie odrzekła, zapatrzona ponuro w mątwę nocy i kurzawy, jaka się srożyła dookoła, siedziała skulona...
 
      
    
    
  — Zrób z nim zgodę, na Antka się nie oglądaj, a ino siebie i dzieci miej...
 
      
    
    
  I z wolna, z wolna, kołująca jeszcze, pełna wahań wstawała w niej niezmożona chęć zgody...
 
      
    
    
  Nie w jednej bo już chałupie jeno raz w dzień warzyli jadło, a sól za...
 
      
    
    
  A w parę pacierzy po śniadaniu już obaj szli do kościoła. Kuba kusztykał raźno, a...
 
      
    
    
  — Bo się u nich nie przelewa, nie… — bronił cicho… — Stach młóci u organisty, to i...
 
      
    
    
  — Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
— Na wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).