
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
Wynieście se sami, za dziewkę służył wama nie będę! — burknął hardo, rozpierając się na ławie...
Wynieście se sami, za dziewkę służył wama nie będę! — burknął hardo, rozpierając się na ławie...
Bo też kłóciły się, że niech Bóg broni! Wójtowa, cicha zazwyczaj i zgodliwa kobieta, jakby...
„Trza je naleźć i schować przezpiecznie, bo niechby ich dopadł, ukradnie”, rozmyślała, wracając do stodoły...
— Dobrodzieju mój kochany, ja ci tylko powiem, że ty jesteś Zajączkowski, herbu barania skóra. Jasiek...
— Jegomość podziękuj Bogu, że cię ochrania sukienka kapłańska, bo inaczej ja bym jegomościa nauczył, co...
— Pan u mnie miejsca nie masz, ja pana wyrzucam — szepnął Bucholc.
— Ja sobie robię grubą...
— Miał dzisiaj zrobić awanturę Bucholcowi i wymówić mu miejsce.
— Mówił Kamie o tym? — zapytał żywo...
W jesieni zdarzyła się Maćkowi sprawa ze starym Wilkiem z Brzozowej. Był z dawna spór...
— Nie brat mój rozum twojej cnocie, bo ona może być psu siostra.
— Nie szczeka moja...
— Zawsze on za was, panie, gotów zjeść i wypić — rzekł na to Czech — i taką...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.