Stefan Żeromski
Przedwiośnie
W pewnej chwili płomień żywego ognia przeleciał przez jego ciało — od czuba głowy do wielkich...
W pewnej chwili płomień żywego ognia przeleciał przez jego ciało — od czuba głowy do wielkich...
O tajemnym uścisku ręki przez tęż głupią Wandę (ach, jakże głupią!), nikomu nigdy nie wspomniał...
Motyw ten, ważny dla obyczajowości związanej z erotyką, pojawia się w sytuacjach tzw. trójkątów małżeńskich. Być może potrzebny byłby odpowiadający mu motyw kochanki (na razie odpowiednie fragmenty oznaczane były za pomocą niezwykle pojemnego motywu kobiety).