Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
I z wolna, z wolna, kołująca jeszcze, pełna wahań wstawała w niej niezmożona chęć zgody...
I z wolna, z wolna, kołująca jeszcze, pełna wahań wstawała w niej niezmożona chęć zgody...
gdzie wszystko wielkie, nadludzkie, niewidziane żyło świętym życiem cudów!
Tam się parli całą potęgą tęsknoty...
Ten ptak, co polatuje nad łęgami, ma lepiej niźli człowiek drugi… Co mu tam za...
A to człowiek żyje cięgiem jak ten samson, że nawet do sąsiadów pójść nie pójdzie...
— Prawdę mówię, bo tak stoi w gazecie wypisane, wyraźnie jak wół… Nie tak ludzie żyją...
— Bo i prawda, chrztów to ta jeszcze jest dosyć, ale co z tego za profit...
Hej! Raz kozie śmierć, tyle człowiekowego, co użyje z bratami, co się poweseli i zabaczy...
druhny zaśpiewały:
A płakała dziewczyna,Jak jej ślub dawali;Cztery świece zapalili,W organy zagrali...
— I nie ma końca tej ludzkiej marnacji. Siadłam przy Agacie, kiej już ksiądz odjechał, aż...
do starego zaglądając niekiedy.
Ale cóż, leżał jak zawżdy, bez ruchu i przed się zapatrzony...
Pogląd na kondycję ludzką, jest to, innymi słowy, zapatrywanie na sposób istnienia człowieka w świecie — naturę ludzką, możliwości i ograniczenia określające egzystencję człowieka (takich jak np. los, Bóg/bogowie, determinizm historii, społeczne dziedzictwo, nieuchronność śmierci) oraz finalne przeznaczenia jego bytu. Kondycja ludzka bywa oczywiście rozmaicie określana (w opracowywanych tekstach staramy się właśnie zaznaczać tym motywem różne jej ujęcia) i sposób jej definiowania wskazuje na system wartości i idei, jakim kieruje się autor wypowiedzi na ten temat (tzn. nie zawsze autor tekstu).