 
      
    
    
  Stanisław Brzozowski
Płomienie
Pochowałem i dzieci, i żonę: jestem sam. Nic nie mam, na nic nie czekam. Kiedy...
 
      
    
    
  Pochowałem i dzieci, i żonę: jestem sam. Nic nie mam, na nic nie czekam. Kiedy...
 
      
    
    
  Minęli pierwszy zakręt; Jim stracił z oczu morze, którego fale w nie ustającym nigdy wysiłku...
 
      
    
    
  Wciągnąłem oddech głęboko, rozkoszując się rozległym, otwartym widnokręgiem, zupełnie odmiennym powietrzem, które jakby drgało od...
 
      
    
    
  Przed nami słała się równia morza o pogodnym i głębokim błękicie, wznosząc się leciutko ku...
 
      
    
    
  Skoczył na równe nogi. Chłopcy wspinali się po drabinach. Na górnym pokładzie słychać było gwałtowną...
 
      
    
    
  Po dwóch latach szkolenia wyruszył na morze i dostawszy się w strefy tak dobrze znane...
 
      
    
    
  Nic mu się wówczas nie nastręczyło, czekał więc, obcując, naturalnie, w porcie z ludźmi swego...
 
      
    
    
  A pod ponurą wspaniałością nieba morze błękitne i głębokie leżało spokojnie, bez ruchu, bez szmeru...
 
      
    
    
  Morze Arabskie, gładkie i chłodne dla oka, niby płyta lodu, słało się idealną równią aż...
 
      
    
    
  Śruba kręciła się gładko, jakby jej rytm był jednym ze składników bezpiecznego wszechświata; z obu...
Morze kojarzone jest z podwójną symboliką. Z jednej strony morze jako żywioł zmiennych form, tworzonych i unicestwianych co chwilę, stanowiło obraz panteizmu, fascynując oraz przerażając romantyków. Z drugiej strony w twórczości Conrada morze uobecnia działanie przeznaczenia, a zarazem pozwala bohaterom ukazać ich prawdziwą moralną wartość. Ponadto morze łączy się oczywiście z podróżą, przygodą, podbojem, błądzeniem (mit Odyseusza), narażeniem na działanie nieprzewidywalnych, a potężnych sił natury; pamiętać też należy, że w swym przepastnym mrocznym łonie zwykło kryć potwory.