Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 449 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Henryk Sienkiewicz
Ogniem i mieczem, tom pierwszy
— Mości panowie towarzystwo! Tatarczuk zdrajca i Barabasz zdrajca, na pohybel im!
Tłuszcza odpowiedziała wyciem straszliwym...
Henryk Sienkiewicz
Ogniem i mieczem, tom pierwszy
— O, nie może to być! Wolę śmierć! — przerwała kniaziówna.
— Ja zaś wolę życie, bo śmierć...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Straszyła go też i inna mara — mara śmierci. Co noc prawie ukazywała się ona przed...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Kmicic, jako prawdziwy człek wojny, uspokoił się w jednej chwili. Rajtar, osłoniwszy dłonią oczy, patrzył...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Prócz tego, tu złe duchy nie mają mocy nijakiej, a tam jeno przez piątek, sobotę...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Lecz Horn żył jeszcze i długie miał przed sobą dni mąk okropnych. Chłop, który go...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Wówczas obaj usłyszeli wyrok śmierci.
Było to w kwaterze Millera w obecności sztabu i znamienitych...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Czego mi waść śpiewasz jego pochwały? — przerwał Miller. — Że niebezpieczny, przekonałem się z własną niepowetowaną...
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Panie, który światami rządzisz, Ty patrzysz w serce moje i wiesz, że nie kłamię temu...
Motyw: Śmierć
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).