
Kornel Makuszyński
Bezgrzeszne lata
Pukam we drzwi cicho palcem, a głośno sercem. Wchodzę. Pokój wiruje razem ze mną. Widzę...
Pukam we drzwi cicho palcem, a głośno sercem. Wchodzę. Pokój wiruje razem ze mną. Widzę...
Drzwi, nigdy niezamknięte na klucz, otworzyły się cichutko i we drzwiach, z których buchnęła zimna...
Chrząszcz ukląkł przed panną Domicelą, ja stałem blady jak trup, który nie wiadomo po jakiego...