
Kornel Makuszyński
Bezgrzeszne lata
albowiem, ni mniej, ni więcej, miałem buciki, które były wprawdzie czarne, ale nie tak znowu...
albowiem, ni mniej, ni więcej, miałem buciki, które były wprawdzie czarne, ale nie tak znowu...
Spod czarnego, wyrudziałego kapelusza, który jakąś kitą pierza, przypominającego wyparszywiały ogon żydowskiego konia, machnął już...
Wziąłem pelerynę, w której wyglądałem jak chudy hiszpański grand, trochę jak taki marszałek, co idzie...
Nagle wzrok mój padł na łachmany w kącie. Rzuciłem się na nie i wciągnąłem je...
Zdumiony spojrzałem na siebie i zrozumiałem: nosiłem wciąż osobliwą szatę średniowieczną, którą osłoniłem swój kostium...
W końcu zdecydował się kelner wstać i zapytać, czego chcę. Z zuchwałego spojrzenia, jakim ten...
Księżna siedziała w swej sypialni w fotelu, niedaleko łóżka. Miała na sobie biały flanelowy szlafrok...
Stefcia otworzyła szafę. Wisiała w niej suknia ślubna, przysłana przed paru dniami z Warszawy. Wyjęła...
Na tle ciemnych materii Stefcia stała w naturalnej wysokości. Wdzięczny jej ruch miał w sobie...
Wyróżniała się hrabina Wizembergowa w symbolicznym ubiorze burzy. Fantastyczną, perłowo-szafirową materię ciężkiej, powłóczystej sukni ozdabiały...
Znamy dokładnie suknie Izabeli Łęckiej, wiemy, co nosił Werter — jego stroje wykreowały modę, którą swego czasu naśladowali masowo nadwrażliwi romantyczni młodzieńcy skupieni na doznawaniu weltschmerzu. Pisarze ubierali bohaterów z dużą dokładnością i sądzimy, że nie jest to bez znaczenia. Reymont, który miał pewne doświadczenie krawieckie ubierał bohaterki zgodnie z obowiązującą modą lub ludowym obyczajem. Stroje Daisy z Wampira też są nieprzypadkowe. Pod hasłem strój (połączonym pewnym pokrewieństwem z przebraniem) zbieramy co celniejsze fragmenty literackie poświęcone ubiorom.