Louisa May Alcott
Małe kobietki
— Nie bawiłybyśmy się tak dobrze jak teraz, ale to musi być miło używać do syta...
— Nie bawiłybyśmy się tak dobrze jak teraz, ale to musi być miło używać do syta...
— Nie idzie mi wcale o to, czym ją zastała, czy nie — ozwała się wreszcie wyniośle...
Wśród tego szczęśliwego upojenia obojga, gdy nic nie zdawało się im zagrażać, książę Bolesław przybył...
— Jakże inaczej ma być — odezwał się Ścibor stary. — Otośmy jednego zła pozbyli, a drugiego napytali...
Gdy stary to mówił, Jadwiga nie spuszczała z Justyny oczu, które coraz więcej zapalały się...
— Wielka rzecz! Każden, żeby tak włosy swoje rozpuścił, pokazałby, że ich niemało ma… ale nam...
On jednak nie tylko wygadywał i żartował, ale brał się do czynu i czyniąc gest...
— Pani nie wie? — ciągnął żartowniś — toż to pierwsza miłość mężulka… Panna Justyna… pierwsza miłość… a...
Wtem krzyknęła i oboje na równe nogi zerwali się z płotka. Pomiędzy głowami ich spory...
— Z największą chęcią! — zawołał. — A co o nich plecie ta wariatka, niech pan nie słucha...
Bywa kołem zamachowym szeregu zdarzeń, napędzając ludzi do działania. Za pomocą tego hasła zwracamy uwagę na te momenty w tekście, w których zazdrość jest raczej siłą kierującą postępowaniem niż tylko uczuciem.