Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
A dzień podnosił się ciężko i cicho, porankowe brzaski siały na świat posępne, nieprzeniknione zwały...
A dzień podnosił się ciężko i cicho, porankowe brzaski siały na świat posępne, nieprzeniknione zwały...
Słońce wstało i dzień raźno potoczył się naprzód.
Przymrozek w nocy był niezgorszy, że kałuże...
Po obfitych śniegach nastały ciężkie mrozy i dni pogodne, suche. Dniem bory iskrzyły się w...
Tymczasem zamieć zwiększała się coraz bardziej. Ostry i mroźny wiatr niósł niezmierne tumany śnieżne, targał...
Tymczasem wjechali jednak rzeczywiście do miasta. Zaspy śniegowe leżały tam w ulicach jeszcze większe, tak...
Po wojnie i głodzie miał nadejść trzeci wróg nędzy ludzkiej — mróz, a jednak ludzie wyglądali...
Nareszcie zima nastała tak lekka, że najstarsi ludzie nie pamiętali podobnej. W południowych województwach lody...
Przyszedł nowy rok 1655. Styczeń był mroźny, ale suchy; zima tęga przykryła Żmudź świętą grubym...
Sanie gnały jak wicher. Dzień był jasny, mroźny. Śnieg migotał, jakby kto nań iskry sypał...
Wiosna roku tego dziwnymi chodziła drogami, bo gdy na północy Rzeczypospolitej potajały już śniegi i...
Pora roku kojarzona z dreszczem zimna i smutku zarazem, została zilustrowana chociażby w Królowej śniegu Andersena czy Chłopach Reymonta. W literaturze zima jawi się jako niezwykle trudny okres, będący wyzwaniem dla kondycji i zaradności człowieka. Monochromatyczny krajobraz uwydatnia ślady ludzkiej działalności i postępu w okiełznaniu niesprzyjających warunków środowiska. Opisy zimy mogą być ponadto obrazami swoistego piękna przyrody, pokrytego lśniącym lodem i śnieżnobiałym puchem. Bywa wykorzystywana jako metafora śmierci, ponieważ jest to czas obumarcia natury.