
Wacław Berent
Próchno
Zawyły po przedmieściach zbudzone ze snu potwory: rykiem długim, przeciągłym, żałosnym. Już białą pianą go...
Zawyły po przedmieściach zbudzone ze snu potwory: rykiem długim, przeciągłym, żałosnym. Już białą pianą go...
Nieudolność — mówił — jest największą winą. Powiedz mi sama, czy upierałabyś się przy pozostawieniu starej i...
Starzy natomiast mieli w pogotowiu dużo pytań. Każdy chciał coś wiedzieć o wojnie, która na...
Rzecz cała w tym, że powrócił dziś ze wsi z trzecią nowością, a była ona...
Teraz dopiero zauważyli maszynę i stanęli jak wryci. Była to pierwsza żniwiarka na pustkowiu, pierwsza...
Potem ruszyli z miejsca, ojciec pojeżdżał. „Brrr” — warknęła maszyna i cięła trawę. Synowie szli za...
— Izak, bardzo to nieładnie, że chcesz wyjść, nie pokazawszy mi przedtem swej żniwiarki. Czy może...
Stała tam istotnie maszyna, pomalowana na czerwono i niebiesko, zaopatrzona w olbrzymie pazury stalowe, prawdziwe...
Pierre poznał nowy, miniaturowy światek, rządzony własnymi, osobliwymi prawami na marginesie olbrzymiego, skomplikowanego mechanizmu świata...
Naprzeciw, szerokim traktem jezdni, gotowe lada chwila wykipieć z niskich opłotków trotuarów, waliły nieprzejrzane stada...