
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
„Zawdyć to dziedzicowy gatunek”, myślał z głębokim uważaniem i wdzięcznością, bo przy jego pomocy chałupina...
„Zawdyć to dziedzicowy gatunek”, myślał z głębokim uważaniem i wdzięcznością, bo przy jego pomocy chałupina...
Sprzedał Żydowi ostatnią jałówkę i przepijał ją z kompanami, bo stowarzyszył się z najgorszymi we...
Mózg zaczął gorączkowo pracować nad sposobami wydobycia się z tej matni, ani na mgnienie nie...
myślał, skąd wydostać pieniędzy, a potem, jak urządzić, aby na tym bawełnianym interesie, o który...
patrzył na Melę, która położyła głowę na stole i zapatrzyła się tępo przed siebie.
— Usiądź...
Powiedziałem, że iść nie chcę, ale nie powiedziałem, że nie idę. Kiedy mnie raz Bóg...
— Precz, capy, psy niewierne! Niewolnicy! Swynojady! — ryknął, chwytając za brody dwóch Zaporożców i targając nimi...
Tegoż wieczora pan Tyzenhauz zbliżył się do pana Kmicica.
— Wybacz waszmość — rzekł — z miłości to...
W środku oddziału szły cztery wielbłądy juczne; tłum zgadywał, że w tych jukach znajdowały się...
— Bywaj, miły Soroka! bywaj!
Żołnierz wszedł do izby i pierwszym ruchem chciał paść do nóg...
Patrząc przez pryzmat wielkiego znaczenia więzi społecznych, przyjaźń jest być może istotniejsza od miłości, choć wypowiedzi na jej temat są rzadsze w literaturze. Pod tym hasłem gromadzimy fragmenty o przyjaźni i przyjaciołach.