Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Już prawie miał dosiąc otworu, gdy nagle jakiś szmer dał mu się słyszeć we wnętrzu...
Już prawie miał dosiąc otworu, gdy nagle jakiś szmer dał mu się słyszeć we wnętrzu...
Oglądaliśmy pola, na których się te srogie boje staczały, a groza i żałość zbierały patrzeć...
Sholmes lewą ręką chwycił rewolwer i wymierzył.
Huk… okrzyk trwogi… Rajmunda rzuciła się między obu...
Pokój, do którego nikt prócz lekarza nie wszedł od chwili zbrodni, znajdował się w przeciwieństwie...
Nic więcej nie uzyskano. Pewien człowiek, chcąc zajrzeć do środka, spuścił się z dachu na...
Czułem, że mój szkielet lodowacieje i każda pojedyncza kość wydawała się jak sztaba żelazna, do...
w tym dniu, w którym Wassory sam sobie śmierć zadał, stałem na dole przy sklepie...
Przeto, że duchowość we mnie urobiła mnie na mordercę, ogłosiła ona wyrok na mnie; przez...
Duchu mój — czemuś mnie opuścił!…
Serce mi bić ustało — a palce u rąk moich drgają...
Kiedy godzina śmierci wydzwoni, niech się rozciągnie na macie i pokryje popiołami; ostatnie jego słowo...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).