- Anioł: 1
- Czas: 1
- Przemijanie: 1
Krzysztof Kamil BaczyńskiZ wiatrem
1Jesienie rok za rokiem idą,
gwiazdy jak deszcze szyby tną.
Zielone łanie na polanie,
u okien huczy serca bąk.
5Nie płacz, kochana, lat złowrogich,
spod twoich rzęs zielony liść,
ptaki i drzewa trysną, drogi,
po których dalej trzeba iść.
10i modlitewne łuki gór,
przeminą ludzie w nienawiści,
zostanie trzepot ptasich piór.
Knieje się pienią — tylko pomyśl —
w powietrza falującym tchu
15niedźwiedzi pomruk zaczajony,
niebieski jezior duch.
Nie płacz, kochana. Śpij w cierpieniu,
na dłoni mojej drżący ptak,
rzekom i mnie, i wiosen cieniom,
20i miłowaniu lat.
Przeminie łoskot burz gwiaździstych,
nie stanie
[1] ludzkich burz.
Nam, śpiewającym pieśni czyste,
serce rozetnie czas jak nóż.
25
AniołBo już kolebią aniołowie
imię — jak złote imię gwiazd,
próchnieje pod stopami czas,
zostaje wieniec chmur na głowie.
Bo już kolebią aniołowie
30na niewidzialnych dłoni śnie
proste jak sosna, czyste dnie
rosnące w ptasim słowie.