- Dziecko: 1
- Historia: 1
- Koniec świata: 1
- Wojna: 1
- Zabawa: 1
Tadeusz GajcyGroteska bardzo smutna
1
niebem, które nazywasz różnie
przebywa ziemską przestrzeń
apokalipsy ciało duże.
5Zaiste, straszne jest,
gdy w oko spojrzy nagle
i jak twój głos i cień
wytrwałym pójdzie śladem.
Gdy ręką dotknie zimną
10blasku chwiejnego pełną…
na próżno mówisz: siło,
niech ci otworzę niebo,
przepadnij, zostaw nas
u rzek niebieskich ściegu,
15nie chcemy twoich gwiazd
i ognistego wieku.
Powracaj. Kiedyś w książce
na liter strojnym łańcuchu
stałaś grożąca jak Mojżesz
20z gromem napiętym na łuku…
Czytelnik srebrny pod drzewem
święty — jak mówi pismo —
kruszył w śpiewaniu wersety
i wzywał: apokalipso.
25Teraz — ty w górze straszna, my — nisko,
ty nas nie odczytasz, my ciebie
i wspólne nasze nazwisko
ku jakiej drodze nas wiedzie?
Jeśli nad ciałem gromnicznym
30wołać nam wolno i ręce
składać na kolbę i krzyżyk,
czas kamienować niewdzięcznie —
by potem w kraju pszenicznym
35nasze rumiane dzieci
bawiły się w apokalipsę.