Gustav Meyrink
Golem
— Teraz — szeptał — on jest sam, zupełnie sam ze swoją chciwością — i — i ze swoją lalką...
— Teraz — szeptał — on jest sam, zupełnie sam ze swoją chciwością — i — i ze swoją lalką...
Gdy z podniesioną głową siedział przy drzwiach, a w blasku światła lampy jego czerwone, młodzieńcze...
Cóż to na zakończenie mówił mi student o tandeciarzu? — Szeptem powtarzałem sobie jego słowa: — „Aron...
Vrieslander wciąż wycinał głowę, a drewno trzeszczało pod ostrzem nożyka. Słysząc to, odczuwałem prawie ból...
Poliszynel Zwaka w purpurze i fioletach, z biczem w ręce, a na biczu na sznurku...