Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Kariera Nikodema Dyzmy
Drzwi otworzyły się z rozmachem, a przez nie jak strzał armaty huknęło gromkie:
— Czego?!
To...
Drzwi otworzyły się z rozmachem, a przez nie jak strzał armaty huknęło gromkie:
— Czego?!
To...
— Zwariowałeś czy co? Zalewasz się po nocach, a tu ziemia pod nogami się pali!
— Może...
Z drugiego końca mieszkania dolatywały odgłosy jakiejś sprzeczki, która widocznie ożywiła się, gdyż słowa brzmiały...
O grzeczności mówiono wiele w oświeceniu — epoce literackiej, której jednym z wyznaczników jest dydaktyzm. Jest to np. częsty motyw Satyr Krasickiego, niekiedy przywoływany w ironiczny sposób; grzeczność staje się tu niekiedy synonimem zewnętrznej ogłady, ale też fałszu, pozy, maski:
,,Grzeczność — talent nie lada, ten rad w dworach gości,
Ten kształci oświecone jasne wielmożności,
Ten jest cechą każdego, co się dworu ima,
Co pozoru ma nazbyt, a istoty nie ma,
Zgoła co jest dworakiem."
Pamiętać jednak należy również o niełatwej sztuce grzeczności opisywanej w Panu Tadeuszu, a będącej filarem ładu społecznego: grzeczność stanowi tu zbiór zasad pozwalających uszanować pozycję i zasługi każdego.