
Zygmunt Krasiński
Niedokończony poemat
Koło najbliższego płomienia dwunastu rosłych jak olbrzymy, uklękło — do pół ciała zdarli szaty z siebie...
Koło najbliższego płomienia dwunastu rosłych jak olbrzymy, uklękło — do pół ciała zdarli szaty z siebie...
A gdy zbliżał się do wystawy, twarz jego ponad głowami innych ludzi zdała się pryskać...
A krew kapie i kapie z góry na te tłumy śnieżne — i przelewa się przez...
A nim jeszcze spojrzał, już usłyszał jęk z tysiąca tysięcy krzyżów, rozgrzmiewający się — i wszystkie...
i na tych dłoniach i na stopach tych ujrzał jakoby ran trzy, błyszczących jak trzy...
Płyn niezwykle znaczący: jego ukazanie się jest znakiem otwarcia (np. w czasie porodu) lub rozdarcia ciała; łączy się więc z cierpieniem, bólem, ale też z samą istotą ciała. Bywa znakiem zbrodni. Przypisywane jej były znaczenia mistyczne w konstrukcjach ideowych, kryjących się pod takimi hasłami jak ,,więzy krwi", czy ,,oczyszczenie przez krew" (chodzi tu o oczyszczenie z win — tak funkcjonuje krew w instytucji wendetty, a więc w rytuale zemsty, tak też postrzegano rozlew krwi w czasie rewolucji: jako karę i obmycie ludzkości z grzechu). Krew może być także arystokratyczna, niebieska, królewska — w tym przypadku motyw ten w swoisty sposób opisuje pozycję społeczną, pochodzenie i dziedzictwo.