Kornel Makuszyński
Awantury arabskie
Harun ar-Raszyd skinął smutnie głową i zrozumiał, że słowami swoimi zabił tego człowieka, zdarza się...
Harun ar-Raszyd skinął smutnie głową i zrozumiał, że słowami swoimi zabił tego człowieka, zdarza się...
Czy nie wiesz, jak się zowie wróg, przed którym nie uciecze człowiek i nie schowa...
W tym lęku ciągłym żyjąc, począł szukać duszy rachunku i przez dwanaście lat rozmawiał z...
Jam jest ten, który zwyciężył śmierć. Jam jest ten, który życie może rozdzielać jak Allach...
Och, bracie mój, najpotężniejszy sułtanie! Nie wiem, jak w twoim kraju wygląda śmierć: w moim...
Mówiąc to, miał niebo na obliczu, jasne i jak w dzień wiosenny roześmiane, że oczu...
Szukam śmierci od lat tak wielu, że zapomniałem ich liczby, czemu mnie nią chcesz przerazić...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).